Twój koszyk jest obecnie pusty!
Czy można jeść słodycze, dbając o hormony? Nowe spojrzenie na emocjonalne jedzenie
Wiele kobiet, które zmagają się z zaburzeniami hormonalnymi, słyszy, że muszą wyeliminować słodycze, jeśli chcą poczuć się lepiej.
Ale czy naprawdę trzeba odmawiać sobie wszystkiego, żeby zadbać o swoje zdrowie?
Emocjonalne jedzenie nie jest oznaką słabości. To sygnał, że Twoje ciało i emocje chcą być zauważone. W tym artykule pokażę Ci, że można jeść słodycze – świadomie, bez poczucia winy i z troską o równowagę hormonalną.
Zaproszę Cię też do udziału w wyzwaniu, które pomoże Ci odzyskać luz i kontrolę w relacji z jedzeniem
Dlaczego sięgamy po słodycze w trudnych momentach?
Znasz to uczucie, kiedy po ciężkim dniu w pracy albo kłótni z partnerem, jedyne czego pragniesz, to czekolada? Nie jesteś sama.
Ochota na słodycze to nie tylko „zły nawyk”, ale często sposób, w jaki organizm próbuje poradzić sobie z emocjami, napięciem czy zmęczeniem.
W mojej pracy z kobietami, które zmagają się z Hashimoto, PCOS czy trądzikiem, widzę, jak ogromne znaczenie ma zrozumienie tej relacji – między emocjonalnym jedzeniem a równowagą hormonalną. I co najważniejsze – naprawdę nie chodzi o to, żeby sobie wszystkiego zakazywać.
Chodzi o to, żeby nauczyć się słuchać swojego ciała i reagować z czułością, a nie rygorem.
Zakazy nie działają – co działa zamiast nich?
Zakazy działają jak bumerang. Im bardziej mówisz sobie „nie mogę”, tym bardziej rośnie napięcie – a wtedy wystarczy jeden gorszy moment,
żeby sięgnąć po coś słodkiego… i poczuć wyrzuty sumienia.
A przecież problemem nie są same słodycze – tylko to, dlaczego i w jakich sytuacjach po nie sięgamy.
W wyzwaniu, które dla Ciebie przygotowuję, nie chodzi o to, byś przestała jeść słodycze.
Chodzi o to, byś odzyskała poczucie sprawczości i nauczyła się wybierać to, co naprawdę Ci służy – z czułością i uważnością.
Co Twoje ciało naprawdę próbuje Ci powiedzieć?
Ciało często mówi do nas ciszej niż emocje – ale mówi. I kiedy czujesz, że masz ciągłą ochotę na coś słodkiego, warto się zatrzymać i zapytać: czego tak naprawdę potrzebuję?
Może to chwilka oddechu. Może przytulenie. Może coś odżywczego. A może rzeczywiście – ciało potrzebuje energii, bo przez cały dzień zjadłaś za mało.
Wyzwanie „Słodka świadomość” pomoże Ci przyjrzeć się swoim nawykom z ciekawością i łagodnością, bez presji i oceniania.
Uważność zamiast automatu – jak wrócić do siebie
Jedzenie słodyczy nie przekreśla zdrowego stylu życia – kluczem jest intencja, z jaką po nie sięgamy. Możesz zjeść batona z przyjemnością, ale możesz też pochłonąć tabliczkę czekolady, nie czując nawet smaku – próbując zagłuszyć napięcie czy smutek.
W „30 dniach ze słodyczami” zaproszę Cię do tego, by na nowo poczuć przyjemność z jedzenia – bez autopilota. To drobne ćwiczenia świadomości, które mogą zmienić naprawdę wiele.
Twoje potrzeby są ważne – słodycze jako sygnał, nie wróg

To nie Ty masz „słabą wolę” – to świat mówi Ci, że musisz być idealna. Jedzenie staje się czasem najłatwiejszą drogą do ulgi.
Ale są też inne sposoby – łagodniejsze, bardziej wspierające, których nikt wcześniej nie pokazał.
To wyzwanie nie każe niczego zmieniać na siłę. Pokazuje, jak można zamienić ocenę na ciekawość, a zakaz – na relację.
Słodka świadomość – zaproszenie do 30-dniowego wyzwania
Wyzwanie „Słodka świadomość – 30 dni ze słodyczami” to bezpłatna przestrzeń, która pomoże Ci odbudować relację z jedzeniem i z samą sobą.
Nie chodzi o idealne wybory. Chodzi o to, by zacząć słuchać siebie i zaufać swojemu ciału.